niedziela, 25 listopada 2012

Antysemityzm


Antysemityzm kiedyś
Po kolejnym nieudanym powstaniu przeciw Rzymianom, Żydzi dekretem cesarskim zostali wygnani z Judei i otrzymali zakaz powracania do niej. Tak rozpoczęła się diaspora społeczności Żydowskiej, która trwa do dziś. Choć państwo Żydowskie zostało odtworzone po II Wojnie Światowej, wielu Żydów wciąż mieszka poza jego granicami. Rozproszenie Żydów po całym znanym w historii świecie jest przyczyną ich fenomenu, ale również przekleństwem. Fakt, że przez niecałe dwa tysiąclecia zachowali oni swoją odrębną kulturę i religię i nie zanikli ze swoją tożsamością jest właśnie ich fenomenem. Jednakże przekleństwem Żydów stał się antysemityzm, o którym traktuje niniejsza notka. Skąd się on wziął i jak przejawiał się w historii? Kiedy chrześcijaństwo stało się religią dominującą na świecie, powstała istotna luka w gospodarce i finansach; chodzi o możliwość udzielania pożyczek. Chrześcijaństwo zabraniało lichwy, czyli pobierania procentu od pożyczonej kwoty, Żydzi pozbawieni byli tego ograniczenia, więc naturalną koleją rzeczy zostali oni pierwszymi pożyczkodawcami na szeroką skalę. Jednak z pożyczkobiorcami czasem bywa tak, że nie są chętni do oddawania długów, zwłaszcza w przeszłości, w której życie było tańsze niż obecnie, co wielokrotnie już opisywałem. Czasem zdarzało się tak, że zadłużony chrześcijanin wymyślał niestworzone rzeczy o Żydach (zatruwanie studni, zabijanie dzieci, roznoszenie chorób) i podburzał tłum do  ich pogromu, pozbywając się tym samym kłopotliwych długów. Również Nowy Testament stawiał Semitów w niekorzystnym świetle, co w ultrakatolickiej średniowiecznej Europie było wygodnym pretekstem do wyżej opisanych praktyk. Wróćmy jeszcze na chwilę do zaraz. Choć ludzie w średniowieczu nie stronili od wody, kąpali się znacznie rzadziej niż Żydzi, a w apogeum epidemii, czyli wieku XIII powstała teoria, iż morowe powietrze wnika do człowieka przez pory w czystej skórze, które należy zapchać  brudem. Żydzi nie ulegli tej modzie, więc chorowali znacznie rzadziej. Przyczyniło się to do oskarżania ich o roznoszenie zarazy. Obcość kultury i religii żydowskiej, ich hermetyczność i brak asymilacji również nie przyczyniły się do zwiększenia sympatii do nich.
Stan taki trwał w historii, a bzdurne opowiastki dłużników przerodziły się w legendy i stereotypy. Nadeszła w końcu największa tragedia Żydów – nazizm. Apogeum nienawiści do Żydów i próba ich fizycznej eksterminacji. Jednakże jakby to brutalnie i sprzecznie nie zabrzmiało nazizm miał dla Żydów pozytywne skutki. Ogrom okrucieństwa był jak kubeł zimnej wody na rozpalone antysemityzmem głowy Europejczyków; przekonano się do czego może prowadzić nienawiści doprowadzona do ekstremum. Obecnie więc żyjemy w czasach, w których panuje tolerancja rasowa i wyznaniowa, nienawiści do innych jest tematem wstydliwym i tabu. Ale czy na pewno?

Antysemityzm dzisiaj
Nie czuję się kompetentny, jeśli chodzi o cały świat, czy Europę, ale śmiało mogę powiedzieć, że żyjemy w kraju ultra-antysemickim. Polacy nienawidzą Żydów i wcale się tego nie wstydzą. Oczywiście nie usłyszą, tego państwo w telewizji lub radiu, tam panuje poprawność polityczna, co innego jest z prasą i Internetem, papier (również wirtualny) zniesie wszystko. O wszelkie występki, zło, spiski i klęski Polacy oskarżają Żydów. Jest to bardzo wygodne, gdyż Żydów w Polsce nie ma; ale Polak wie lepiej, Żyd – źródło wszelkiego zła gdzieś jest, czai się w zakamarkach i tylko czyha na nasze mienie, wolność i niepodległość. Nazwanie kogoś Żydem, jest jedną z największych obelg, tuż obok pedała. Uważa się, że większość  polskich polityków do Żydzi, dlatego się ich tak nie cierpi (drodzy państwo, to nie Żydzi, to tylko socjaliści). Większość Polaków najpewniej w swoim całym życiu Żyda nie spotka, autor niniejszej notki znał kiedyś jedną Żydówkę (i wciąż żyje, jest wolny i posiadający). Tyle suchych faktów, przychodzi czas na refleksję. Każdy człowiek jest inny, ludzie z reguły nie dzielą się na dobrych i złych; raczej na mądrych i głupich, mądrzy i głupi występują w każdej grupie społecznej, narodzie i religii. Bywają mądrzy menele i głupi profesorowie, mądrzy więźniowie i głupi ministrowie, mądrzy Żydzi i głupi chrześcijanie, mądrzy chrześcijanie i głupi Żydzi. [No dobrze, nie ma mądrych socjalistów, ale „socjaliści to nie ludzie; to forma pośrednia między małpą a człowiekiem”, więc ich zostawmy.] Tak więc drodzy rodacy, przestańcie nienawidzić Żydów, zacznijcie zwalczać głupotę!