czwartek, 11 października 2012

Polskie wojny domowe


Wojna domowa to jedno z najtragiczniejszych wydarzeń, jakie mogą przytrafić się w historii państwa. Oto jeden naród chwyta za broń, brat przeciwko bratu. W Polsce wprawdzie nie było tak spektakularnych wojen domowych ani rewolucji jak, na przykład Amerykańska Wojna Domowa (zwana Secesyjną) lub Rewolucja Angielska, lecz zdarzyło się całkiem sporo wydarzeń w przeszłości naszego kraju, kiedy to Polacy walczyli przeciwko Polakom. Zapraszam do zapoznania się z krótkim przeglądem polskich konfliktów domowych. Zacznę od najnowszego a zakończę na najpóźniejszym.
Przewrót Majowy. Chociaż dziś osoba marszałka Józefa Piłsudskiego jest ze wszech miar hołubiona, to w Polsce międzywojennej posiadał on znaczną rzeszę przeciwników. Przewrót majowy zakończył się śmiercią 215 żołnierzy i 164 cywilów, ale mogło dojść do znacznie większych strat. Siły rządowe posiadały znaczną armię w endeckim Poznaniu i gdyby nie sprzyjający marszałkowi kolejarze, którzy zastrajkowali i rozkręcili tory, oddziały te zdążyłyby na czas dotrzeć do Warszawy co doprowadziłoby do wybuchu otwartego konfliktu na skalę ogólnopolską. Niezależnie od naszych dzisiejszych sympatii czy antypatii należy się cieszyć, że do tego nie doszło.
Konfederacja barska. Ostatni zryw szlachty Rzeczpospolitej Obojga Narodów przed rozbiorami (nie licząc wojny w obronie Konstytucji 3 Maja). Szlachta wprawdzie walczyła z prorosyjskimi zdrajcami, ale jej cele nie były też wcale takie szczytne. Chodziło o zachowanie przywilejów i wolności szlacheckich z liberum veto włącznie.
Rokosz Lubomirskiego. Chyba najtragiczniejsza i najbardziej krwawa wojna domowa w historii polski. Marszałek Jerzy Lubomirski wykorzystując ogólne niezadowolenie szlachty , dla swych ambicji porwał się przeciwko królowi Janowi Kazimierzowi. Tragedii dopełnia fakt, że rokosz wybuchł kilka lat po potopie szwedzkim, wojnie, która przyniosła Rzeczpospolitej więcej szkód niż II Wojna Światowa. Największa bitwa tej wojny, stoczona pod Mątwami w 1666 roku, w przeciwieństwie do bitwy pod Guzowem, o której za chwilę, była niezwykle krwawa i zaciekła. W sumie konflikt ten nie przyniósł zwycięstwa żadnej stronie.
Rokosz sandomierski (Zebrzydowskiego). Pierwszy otwarty bunt szlachty przeciw królowi Zygmuntowi III Wazie. Przywódca buntowników, Mikołaj Zebrzydowski był idealistą, fundamentalistą katolickim i awanturnikiem. Największa bitwa tej kampanii, pod Guzowem przyniosła niewiele strat. Siły wierne królowi spuściły rokoszanom lanie płazując ich szablami. Po klęsce Zebrzydowskiego Zygmunt zadowolił się jego przeprosinami.
Wojna domowa w Wielkopolsce. Chyba najbardziej nieznany przez Polaków epizod w dziejach, dlatego poświęcę mu trochę więcej miejsca. Okres od śmierci Kazimierza Wielkiego do wstąpienia na tron Władysława Jagiełły to postępująca w Koronie anarchia. Nominalnym królem był Ludwik Węgierski (jeden z najwspanialszych królów Węgier, noszący tam przydomek Wielki), lecz nie interesował się on zbytnio swym drugim królestwem. Namiestnicy królewscy, m. in. Elżbieta Łokietkówna, również nie spełniali doskonale swej roli. W tych okolicznościach w Wielkopolsce wybuchła wojna pomiędzy dwoma wielkimi rodami rycerskimi i ich stronnikami zwana wojną Nałęczów z Grzymalitami. Wojna ta przypominała nieco angielską Wojnę Dwóch Róż, lecz na mniejszą skalę, była to seria niewielkich potyczek i oblężeń (chociaż częściej zajmowano miasta i zamki podstępem posiadając kilkunastu ludzi), opisanych w kronice Jana z Czarnkowa. Kiedy Jagiełło przybył by objąć panowanie nad Koroną, wspólnie ze swą małżonką Królem Jadwigą, sytuacja w kraju przedstawiała się dla niego tragicznie. Ze wszystkich prowincji tylko Małopolska przejawiała chęć podporządkowania się Litwinowi, w pozostałych ziemiach panowała anarchia lub wojna domowa. Olbrzymie połacie kraju dzierżył wszechwładny faworyt Ludwika, Władysław Opolczyk natomiast na Rusi, podbitej przez Kazimierza Wielkiego panoszyli się Węgrzy. Dopiero wyprawa pod nominalnym dowództwem Jadwigi przywróciła Koronie ziemie wokół Lwowa.
Wypędzenie Władysława. Pierwszym epizodem rozbicia dzielnicowego było wypędzenie z Krakowa księcia seniora, najstarszego syna Bolesława Krzywoustego – Władysława, nazwanego później wygnańcem. Komunistyczni autorzy podręczników tłumaczyli spisek juniorów, tym, że Władysław był złym tyranem. A dlaczego? Bo miał żonę Niemkę! A Niemcy od zarania dziejów byli źli. Faktycznym powodem wypędzenia Władysława był fakt, że gdyby juniorzy nie wyprzedzili ciosu, Władysław sam odebrałby im ich prowincje w celu zakończenia rozbicia dzielnicowego, co zapewne było zamysłem Bolesława i jego statutu. Swoją drogą, bohaterska niemiecka żona Władysława, księżniczka Agnieszka dowodziła obroną Krakowa już po ucieczce jej męża do Rzeszy.
Wojna braci. Wspomniany już Bolesław Krzywousty toczył chyba najwięcej wojen spośród wszystkich władców polski. Po śmierci jego ojca, kraj został podzielony między Bolesława a jego starszego brata Zbigniewa. Na początek Bolesław, który rządził na południu, dawał się we znaki bratu organizując wyprawy na Pomorze. Wpadał on ze swymi zbrojnymi nad Bałtyk, plądrował ile się dało i uciekał. Oczywiście odwetowe wyprawy Pomorzan uderzały w północną domenę Zbigniewa. W końcu Bolesława znudziła ta zabawa i w dwóch wojnach pokonał nieszczęsnego Zbigniewa, po pierwszej pozbawił go prawie całej realnej władzy, a po drugiej uwięził i oślepił brata, co doprowadziło do śmierci Zbyszka.
Bracia przeciw ojcu. Jeszcze zanim Bolesław i Zbigniew rzucili się sobie do gardeł toczyli wojnę przeciw swemu ojcu, a konkretniej przeciw jego palatynowi - Sieciechowi. Książę Władysław Herman, był największą ciapą w historii polski. Jego ulubionym zajęciem było siedzenie w ukochanym Płocku i wpatrywanie się w nurt płynącej Wisły. Wszystkie sprawy państwowe załatwiał za niego jego wszechwładny wojewoda, Sieciech. Złośliwi twierdzą, że zastępował on nawet księcia w łożu jego żony. Sytuacja taka nie podobała się synom Władysława, którzy wielokrotnie namawiali ojca do oddalenia palatyna. Kiedy to nie poskutkowało wszczęli bunt przeciw Sieciechowi. Najbardziej komicznym epizodem tej wojny jest scena, kiedy to Władysław Herman łodzią, pod osłoną nocy ucieka z obozu wojskowego synów do obozu pokonanego już prawie palatyna, na którego dzień wcześniej wydał wyrok wygnania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz